Kiedy w 2020 roku głośno było o korzystnych inwestycjach w bitcoina, indeksy giełdowe czy metale szlachetne, to jednak rynek ropy przyciągnął większą uwagę obserwatorów, ponieważ jej ceny dramatycznie się obniżyły. Nawet Czarny Czwartek wyglądał przy tym mniej ponuro.

Mimo spadku cen, pozostawały one ciągle „stabilne”, jednak wizja handlu stała się o wiele gorsza – jak twierdzi główny analityk PrimeXBT, Kim Chua. Podaje też, że ropa zanotowała jeden z najgorszych wyników w trzecim kwartale (wrzesień zamknęła z 10% spadkiem). Kolejna obniżka przewidziana jest również na koniec roku.

Analiza Brent & WTI Crude wskazuje, że może pojawić się chwilowe ożywienie rynku, które będzie okazją na inwestycję.

Po tym, jak w marcu nastąpił lockdown z powodu COVID-19, ropę kupowano po stabilnych cenach, ale już na początku października było widać ich załamanie. Pod koniec września ropa miała gorsze notowania (o 10% do poprzedniego miesiąca) niż złoto, kryptowaluty czy inne rynki.

1xbt

W poprzednim tygodniu, na koniec sesji, cena jednej baryłki ropy Brent Crude spadła z 40 do 39 dolarów. Ta zmiana była odczuwalna na rynku, szczególnie kiedy stwierdzono koronawirusa u prezydenta Donalda Trumpa. Gdy Trump wrócił do zdrowia, to Brent Crude osiągnęło cenę do 41 dolarów za baryłkę.

2xbt

Amerykański odpowiednik Brenta, bardziej podobny do WTI Crude, wahał się w dwustudniowej średniej, liczącej około 36 dolarów. Ostatecznie nie było wiadomo czy cena spadnie czy pójdzie w górę.

Kim Chua, analityk PrimeXBT, uważa że prognozy dla ropy pogarszają się razem z trwaniem ostatniego kwartału roku. Chociaż dzienne przewidywania wciąż się wahają, to po tych tygodniowych można dostrzec ujemny kierunek.

3xbt

Wcześniejsze ożywienie pokazuje, że pojawiła się próba zapełnienia „luki” z marca. Wtedy tygodniowe otwarcie zanotowało spadek do 32 dolarów, po tym, jak tydzień wcześniej zamknięto kurs na 42 dolarach. Luki zostają na wykresach cen kapitału po ogromnym ruchu w momencie otwarcia lub zamknięcia sesji. Te obszary są łatwymi celami dla rynków, żeby mogły odzyskać koszty albo służyć jako wsparcie lub opór w inwestycjach. W tym przypadku, kiedy luka jest wypełniona jest duża szansa na ograniczenie ryzyka.

Mimo wszystko Chua wspomina, że poza szczegółami, podstawowe zasady także się zmieniają – na gorsze.

Nie dotrzymano umowy o zatrzymaniu dostaw ropy, to wystarczyło, aby sprawy obrały zły obrót.

W maju OPEC oraz Rosja i Oman zgodziły się, aby zatrzymać produkcję na 9,7 mln baryłek ropy dziennie w celu stabilizacji popytu. Zwolnione z tego obowiązku kraje takie jak Wenezuela miały zwiększyć produkcję, żeby ich gospodarka mogła się wzmocnić. Na razie uzależnienie od eksportu ropy nie pomogło w ocaleniu tej krajowej gospodarki.

Kraje takie jak Libia czy Iran, na które USA nałożyło sankcje w sprawie eksportu ropy, sprytnie zwiększają jej wydobycie i wynajdują różne metody, aby ją potajemnie sprzedać. Libia potroiła swoje wydobycie tylko w dwóch ostatnich tygodniach września. Rosja też potwierdza, że przekroczyła swój wrześniowy limit wydobycia ropy. Także Iran – drugi największy producent zrzeszony w OPEC – zwiększa produkcję ropy, mimo że deklarował jej ograniczenie.

Ponieważ żaden zobligowany kraj nie ograniczył swojej produkcji w celu ugruntowania popytu, sytuacja na rynku stale się pogarsza – dokładnie jak przewidział to Kim Chua. Dodatkowo regularnie powiększa się ilość przypadków COVID-19, co może skutkować następnym lockdown’em i uderzeniem w światową ekonomię. Duże linie lotnicze zwalniają pracowników, a to ogranicza też liczbę lotów, które i tak mocno zminimalizowano z powodu pandemii, również samochody nie potrzebują wiele napędu, ponieważ ludzie ograniczają dojazdy do pracy na rzecz wykonywania zadań zdalnie. To wszystko przyczynia się do spadającego popytu na ropę i benzynę.

Zarażony koronawirusem prezydent USA przypomina rynkom, że świat nadal walczy z pandemią i wszystko jest możliwe. Wspomina też, co się działo z cenami ropy na początku pandemii, ostatecznie w maju kontrakt z WTI Crude ustalono na 37,63 dolarów za baryłkę.

Przed końcem 2020 roku możliwy jest spadek cen ropy aż o 20 dolarów. Do końca roku pozostało niewiele czasu, mało prawdopodobne, aby do tego momentu wyprodukowano szczepionkę na koronawirusa albo żeby po prostu zniknął. Zatem koniec roku dla ropy zapowiada się tragicznie. Dokładnie jak przewidywał Chua.

Jeśli nie zdarzy się coś, co wzmocni popyt na ropę, na przykład wojna, to prognozy dla tego surowca stale będą się pogarszać. Uchwalenie tzw. Ustawy Stymulacyjnej może skutkować obniżką wartości dolara, co jednocześnie sprawi, że cena ropy wzrośnie z powodu odwrotnej relacji do dolara. Inaczej wartość ropy będzie niepewna do końca roku.

Wszystkie analizy zostały przeprowadzone przez głównego analityka PrimeXBT Kim Chua. Przedsiębiorcy mogą zawierać długie lub krótkie kontrakty różnicy kursowej na ropę Brent czy WTI Crude z nagradzanym PrimeXBT. Możliwe są też kontrakty na handel kryptowalutami, złotem, srebrem, indeksami giełdowymi i nie tylko.

 

Artykuł sponsorowany