Jeśli spojrzymy szerzej, zauważymy, że najbardziej przyjazne Bitcoinerom miejsca to nie są państwa narodowe. To mniejsze jednostki. Zwinne. Czasem ledwie widoczne na mapie. Bar na Manhattanie. Sieć sklepów na portugalskiej Maderze. Nadmorska wioska w Brazylii. To nie są klasyczne jurysdykcje prawne — ale w praktyce funkcjonują jak bitcoinowe terytoria. Tam pieniądz działa, ludzie myślą podobnie […]

Artykuł Nie państwo, lecz przestrzeń. Mikrojurysdykcje zyskują na znaczeniu i stają się ostoją Bitcoinerów pochodzi z serwisu Bitcoin.pl - Bitcoin, kryptowaluty i technologia blockchain.

Przeczytaj pełną treść na stronie bitcoin.pl