Po o wiele słabszym od oczekiwań starcie giełdy Bakkt, oferującej kontrakty futures na Bitcoina rozliczane w fizycznym BTC, pojawiły się nawet opinie, między innymi ze strony analityków z banku JP Morgan oraz giełdy kryptowalutowej Binance, że sytuacja ta przyczyniła się to do spadków na rynku kryptowalut 24 września. Zdaniem analityków z Oppenheimer & Co – amerykańskiego banku inwestycyjnego oraz firmy z zakresu doradztwa finansowego, jest zbyt wcześnie, by spisywać Bakkt na straty oraz że giełda ta jest otwarta na pojawienie się nowych aktywów cyfrowych innych niż Bitcoin.
Analitycy z Oppenheimer & Co ostrożni co do BTC i otwarci na alternatywy
W komunikacie przedstawiającym sytuację rynkową z 1 października, firma zaleca inwestorom, by „nie martwili się” słabym poziomem obrotów na Bakkt. Zwraca w nim uwagę, iż spółka matka, do której należy Bakkt – Intercontinental Exchange, prowadzi mnóstwo innych inicjatyw związanych z handlem elektronicznym, analizami instrumentów o stałym dochodzie, kredytami hipotecznymi czy ETF-ami.
Przywołane zostają informacje o niewielkim wolumenie przez pierwsze pięć dni działania Bakkt, który wyniósł średnio 125 kontraktów dziennie, każdy wart 1 BTC, podczas gdy w pierwszym miesiącu handlu na kontraktach terminowych na BTC na giełdzie CBOE obroty wynosiły średnio 4000 kontraktów, zaś w przypadku CME było to 500 kontraktów, każdy z nich wart 5 BTC.
Z drugiej strony analitycy Oppenheimer & Co. Są zdania, iż daleko nam jeszcze do adopcji Bitcoina i innych aktywów cyfrowych:
„W tym momencie nie będziemy oceniać, czy kontrakty futures na Bitcoina oferowane przez Bakkt odniosą sukces czy nie oraz czy wolumen transakcyjny na kontraktach futures na Bakkt wzrośnie w przyszłości. Naszym zdaniem daleko jest nam jeszcze do masowej adopcji Bitcoina czy innego aktywa cyfrowego, poza gronem entuzjastów kryptowalut, ale też nie ignorujemy faktu, że początkowy poziom obrotów na kontraktach futures na Bitcoina wprowadzonych przez Bakkt nie sprostał pierwotnym oczekiwaniom.”
W komunikacie analityce nie wykluczają, iż Bitcoin nie jest walutą, która zyska masową adopcję oraz że zarówno CME jak i ICE są przygotowani na pojawienie się nowych aktywów cyfrowych dysponujących odpowiednią infrastrukturą. Z drugiej strony stwierdzają, iż plany wprowadzenia przez CME handlu opcjami na BTC w pierwszym kwartale przyszłego roku mogą świadczyć o wystarczającym zainteresowaniu tym aktywem ze strony inwestorów instytucjonalnych.