Bank Rezerw Indii (RBI) odpowiedział na pytanie o wyjaśnienie powodów zakazu nałożonego bankom na interesy z sektorem kyrptowalutowym. Jak się okazało, przed wprowadzeniem zakazu nie przeprowadzono żadnych badań.
Na żądanie o prawa do uzyskania informacji (RTI) złożone przez krajowego prawnika Varuna Sethiego, Bank Rezerw Indii był wielokrotnie, wyraźnie pytany o przyczyny stojące za wprowadzonym w kwietniu zakazem, który uniemożliwia wszystkim regulowanym instytucjom finansowym świadczenie usług firmy kryptowalutowym.
Decyzja Banku Rezerw Indii odnośnie ‘kryptowalutowego zakazu’ była szybka oraz niepoparta żadnymi wewnętrznymi czy też niezależnymi badaniami. Widać, że działania RBI były arbitralne, a na inne pytania sondujące zawarte w żądaniu o prawo do uzyskania informacji pozostały bez odpowiedzi.
Zobacz też: Indie: Największe banki zawieszają rachunki giełd kryptowalutowych
Urzędnicy banku centralnego byli pytanie między innymi o to, czy organ powołał wewnętrzną komisję mającą na celu określić, czy istniało ryzyko związane z handlem kryptotwalutami. Odpowiedź była krótka i zwięzła: “Nie”.
Ponadto RBI odmówił wyjaśnień odnośnie określenia ryzyka publicznego wynikającego z zaangażowania w kryptowaluty już 2013 roku. Pozostałe pytanie także zostały uchylone, Ban Rezerw Indii powołał się przy tym na lukę w ustawie o RTI, która zwalnia go z udzielenia odpowiedzi.
Zobacz też: Indie: 100 tys. krypto inwestorów na celowniku fiskusa
Zakaz RBI dotyczący kryptowalut z kwietnia br. nastąpił po latach powtarzających się publicznych ostrzeżeń ze strony regulatora finansowego, ostrzegających obywateli przed handlem lub inwestowaniem w kryptowaluty takie jak bitcoin.