Giełda padła ofiarą ataku hakerskiego na tzw. hot wallet, w wyniku którego z Deribit zostało wyprowadzonych 28 milionów dolarów.
„Gorący portfel Deribit został naruszony, ale fundusze klientów są bezpieczne, a straty są pokrywane z rezerw firmy” – napisał na Twitterze Deribit . „Nasz gorący portfel został zhakowany na 28 milionów dolarów wcześniej tego wieczoru, tuż przed północą UTC w dniu 1 listopada 2022 r.”
Giełda Deribit wczoraj poinformowała o incydencie, w wyniku którego hakerzy wyprowadzili z gorącego portfela 28 milionów dolarów w kryptowalutach BTC, ETH i USDC. Giełda wstrzymała wypłaty na czas przeprowadzenia kontroli bezpieczeństwa oraz wprowadzenia aktualizacji systemu. Dziś wypłaty i depozyty są już dostępne, pamiętać należy że zmienione zostały adresy do wpłat i każdy użytkownik musi wygenerować nowe.
Co się stało na Deribit?
Zhakowane zostały gorące portfele zawierające środki w Bitcoinie, Ethereum oraz stablecoinie USDC. Środki klientów znajdujące się na zimnych portfelach nie zostały naruszone. Deribit przechowuje na gorących portfelach zaledwie 1 % funduszy, pozostałe 99 % znajdują się na zimnych portfelach, do których nie mieli dostępu hakerzy.
Giełda Deribit zapewnia, że wszystkie straty zostaną pokryte z rezerw giełdy.
Fundusz ubezpieczeniowy nie zostanie naruszony, strata zostanie pokryta z rezerw firmy. Deribit pozostaje w dobrej sytuacji finansowej i nie będzie to miało wpływu na bieżącą działalność.
Giełda Deribit ostatnio dostaje cios za ciosem. Najpierw fundusze Deribit mocno ucierpiały w wyniku upadku funduszu Three Arrows Capital (3AC). Giełda zmuszona była zlikwidować pozycje, po tym jak fundusz nie spełnił wezwań do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego. Pod koniec września giełda próbowała pozyskać środki obecnych inwestorów. Udało jej się zebrać tylko 40 milionów dolarów przy wycenie 400 milionów dolarów – donosi The Block.
