Brazylia: powraca temat regulacji rynku kryptowalut. W tle są jednak zarzuty dot. oszustwa w sprawach Atlas Quantum, Zero10 i Trader Group, które pojawiły się już zeszłym roku. Portal Bitcoin.com poinformował, że dwie duże giełdy kryptowalut z siedzibą w regionie zostały zamknięte w związku z zagrożeniem obciążeniem ich wysokimi karami pieniężnymi.
Brazylia: upadki giełd kryptowalut
Acesso Bitcoin było jedną z giełd, która dobrowolnie zakończyła działalność. Jej współzałożyciel Pedro Nunes był cytowany przez Portal do Bitcoin:
„Po wprowadzeniu tych przepisów przez Federalny Urząd Skarbowy zauważyliśmy znaczny spadek wolumenu obrotu. Uważamy również, że rynek ochłodził się na mniejszych giełdach.”
Latoex, kolejna giełda kryptowalut z Brazylii, ma podobne problemy. Firma może liczyć na grzywnę w wysokości 100 000 brazylijskich realów (BRD), jeśli nie spełni nakazu zawieszenia działalności wydanego przez brazylijską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd.
Obecne przepisy uderzają w kryptowaluty
Ponieważ Brazylia nie ma obecnie dedykowanego prawa dot. kryptowalut, wszystkie giełdy z tego rynku podlegają instrukcji normatywnej nr 1888 wydanej przez Departament Dochodów Federalnych. Wszystkie firmy przeprowadzające transakcje kryptograficzne w Brazylii muszą je zgłosić władzy lub zostać ukarane grzywną w wysokości od 500 BRD do 1500 BRD lub od 120 do 360 USD (szczegóły kar określają przepisy).
Obie izby Kongresu Narodowego Brazylii analizują teraz propozycje uregulowania krajowego rynku kryptowalut. Specjalna komisja analizuje i wprowadza poprawki do takiego wniosku – projektu ustawy 2303/2015. Tymczasem Senat dokonuje przeglądu dwóch innych ustaw, PL 3825/2019 i PL 3949/2019. Jak na razie jednak nie wprowadzono żadnych szczegółowych przepisów w celu ustanowienia przepisów dotyczących rynku kryptowalut w Brazylii.
Regulacja, głupcze!
Niestety problem jest niemal globalny. Mało krajów zdecydowało się na regulacje nowego rynku ze stratą dla rozwoju nowej technologii i rynku krypto-aktywów.
Jednym z przykładów jest Polska, skąd giełdy cyfrowych walut wręcz emigrują poza granice. Co jednak zaskakujące, ojczyzna dot-comów, czyli USA jest dziś też miejscem, gdzie regulacje są “patchworkowe”, co oznacza, że każdy stan posiada swoje przepisy dot. tej przestrzeni. Skutkuje to brakiem jasności prawnych.
