Dlaczego Bitcoin NIE jest piramidą finansową

Dlaczego Bitcoin NIE jest piramidą finansową

Jedną z często pojawiających się obaw w odniesieniu do Bitcoina jest twierdzenie, że działa on na zasadzie schematu/piramidy Ponziego. Argument sugeruje, że sieć Bitcoina jest stale zależna od pojawiania się nowych kupujących i gdy nie będzie nowych kupujących to cena Bitcoina spadnie.

W tym artykule poważnie przyjrzymy się powyższemu twierdzeniu, porównując i przeciwstawiając Bitcoin systemom, które posiadają cechy podobne do schematu Ponziego, aby jednocześnie obalić ten mit.

W skrócie; Bitcoin nie spełnia definicji schematu Ponzi ani w wąskim, ani w szerokim zakresie. Zobaczmy jednak, dlaczego tak jest.

Definicja: schemat Ponziego

Oto jak definiuje go amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd:

"Schemat Ponzi to oszustwo inwestycyjne, które opłaca obecnych inwestorów pieniędzmi zebranymi od nowych inwestorów. Organizatorzy oszustwa często obiecują zainwestować pozyskane pieniądze i wygenerować wysokie zyski przy niewielkim lub żadnym ryzyku. Jednak w wielu schematach Ponziego oszuści w rzeczywistości nie inwestują pieniędzy. Zamiast tego, płacą tym, którzy zainwestowali wcześniej, a część pieniędzy zatrzymują dla siebie.
Przy niewielkich lub zerowych dochodach, schematy Ponzi wymagają stałego dopływu nowych pieniędzy, aby przetrwać. Kiedy rekrutacja nowych inwestorów staje się trudna lub gdy duża liczba istniejących inwestorów dokonuje wypłat, systemy te zwykle upadają.
Nazwa pochodzi od człowieka o imieniu Charles Ponzi, który w latach '20 oszukiwał inwestorów spekulacją na znaczkach pocztowych."

W dalszej części wymienione są sygnały ostrzegawcze, których należy spodziewać się po tego rodzaju oszustwie:

„Wiele schematów Ponzi łączą wspólne cechy:
  • Wysokie zyski z niewielkim lub żadnym ryzykiem. Każda inwestycja wiąże się z pewnym ryzykiem, a inwestycje przynoszące większe zyski zazwyczaj wiążą się z większym ryzykiem. Podchodź bardzo podejrzliwie do każdej „gwarantowanej” okazji inwestycyjnej.
  • Zbyt stabilne zwroty z inwestycji. Inwestycje z czasem rosną i maleją. Bądź sceptyczny co do inwestycji, która regularnie generuje dodatnie zwroty niezależnie od ogólnych warunków rynkowych.
  • Niezarejestrowane aktywa. Schematy Ponzi zazwyczaj obejmują aktywa, które nie są zarejestrowane w organach regulacyjnych. Rejestracja jest ważna, ponieważ zapewnia inwestorom dostęp do informacji na temat zarządzania, produktów, usług i finansów firmy.
  • Nielicencjonowani sprzedawcy. Przepisy dotyczące papierów wartościowych wymagają od specjalistów i firm inwestycyjnych posiadania licencji lub rejestracji. Większość schematów Ponzi obejmuje osoby nielicencjonowane lub niezarejestrowane firmy.
  • Sekretne, złożone strategie. Unikaj inwestycji, jeśli ich nie rozumiesz lub nie możesz uzyskać o nich pełnych informacji.
  • Problemy z raportowaniem. Błędy wyciągu z konta mogą oznaczać, że środki nie są inwestowane zgodnie z obietnicą.

Trudności w otrzymywaniu płatności. Zachowaj podejrzliwość, jeśli nie otrzymasz płatności lub masz trudności z jej wypłatą. Promotorzy piramid czasami próbują uniemożliwić uczestnikom wypłatę, oferując jeszcze wyższe zyski za pozostawienie wpłaconych środków.

To świetny zestaw informacji analizy. Możemy zobaczyć, ile z tych atrybutów, jeśli w ogóle, dotyczy Bitcoin.

Powstanie Bitcoina

Zanim przejdziemy do porównania BTC punkt po punkcie z powyższą listą, możemy zacząć od jego genezy.

W sierpniu 2008 roku ktoś podający się za Satoshi'ego Nakamoto założył stronę internetową Bitcoin.org.

Dwa miesiące później, w październiku 2008 roku, Satoshi opublikował opublikował opis protokołu Bitcoina. To dokument, który wyjaśnia, jak działa ta technologia, w tym opisując rozwiązanie problemu podwójnego wydania w zdecentralizowanej sieci. Jak widać z linku, został on napisany w formacie i stylu akademickiego artykułu badawczego, ponieważ przedstawiał ważny przełom techniczny, który zapewnił rozwiązanie znanych problemów informatycznych związanych z cyfrową rzadkością. Nie zawierał on obietnic wzbogacenia się czy zachęty do inwestycji.

Następnie, trzy miesiące później, w styczniu 2009 roku, Satoshi opublikował pierwszą implementację węzła sieciowego Bitcoin. W niestandardowym bloku transakcji, który nie zawierał nowo wyemitowanych bitcoinów, umieścił nagłówek artykułu z The Times of London na temat ratowania za pomocą bailoutów banków, aby udowodnić, że nie wydobywano wcześniej BTC, jednocześnie nadając projektowi określony wydźwięk. Od tego momentu zajęło mu sześć dni, aby dokończyć wszystko i wydobyć blok 1, który zawierał pierwsze 50 BTC, a 9 stycznia udostępnił kod źródłowy węzła Bitcoin. 10 stycznia, Hal Finney – twórca algorytmu proof of work – napisał na Twitterze, że również uruchomił własny węzeł sieci Bitcoin, a Satoshi od samego początku testował system, wysyłając BTC do Hal'a.

Co ciekawe, ponieważ Satoshi pokazał, jak to zrobić w opublikowanym dokumencie ponad dwa miesiące przed uruchomieniem samego oprogramowania, technicznie rzecz biorąc, ktoś mógł wykorzystać nowo zdobytą wiedzę, aby uruchomić swoją wersję przed nim. Byłoby to mało prawdopodobne, ze względu na dużą przewagę Satoshiego jeżeli chodzi o pojmowanie samej idei i zrozumienie technologii na głębokim poziomie, ale jednak możliwe. Zdradził on swój pomysł będący przełomem technologicznym, zanim nawet uruchomił pierwszą wersję projektu. Pomiędzy publikacją opisu protokołu, a uruchomieniem oprogramowania odpowiadał na pytania i wyjaśniał swoje tezy kilku innym kryptografom na liście mailingowej, w odpowiedzi na ich krytykę, prawie jak na obronie pracy naukowej, a gdyby byli mniej sceptyczni, kilkoro z nich miało wystarczające umiejętności, aby „ukraść” mu projekt.

Po uruchomieniu, komputery, które są powszechnie uważane za należące do Satoshiego, przez pierwszy rok wydobywały duże ilości BTC. Wydobywanie jest konieczne, aby stale weryfikować transakcje w sieci, a Bitcoin nie miał wówczas określonej ceny w innych walutach. Satoshi z czasem stopniowo zmniejszał swoje wydobycie, ponieważ stało się ono bardziej rozpowszechnione w sieci. Uważa się, że istnieje prawie 1 milion bitcoinów, które należą do Satoshiego, które wydobywał we wczesnym okresie Bitcoina i nigdy nie przeniósł się z ich pierwotnego adresu. Mógłby wypłacić pieniądze w dowolnym momencie z miliardami dolarów zysku, ale jak dotąd tego nie zrobił, przez ponad dekadę życia projektu. Nie wiadomo, czy twórca Bitcoina nadal żyje, ale poza kilkoma wczesnymi monetami wykorzystanymi do transakcji testowych, jego portfel pozostał nienaruszony.

Niedługo potem przeniósł on własność swoich domen internetowych na inne osoby, od tamtej pory Bitcoin jest samowystarczalny, i utrzymuje się wśród stale zmieniającej się społeczności deweloperów, bez wkładu Nakamoto.

Bitcoin jest otwartym oprogramowaniem, dystrybuowanym na całym świecie. Blockchain jest publiczny, przejrzysty, weryfikowalny, audytowalny i analizowalny. Firmy mogą przeprowadzić analizę całego łańcucha i zobaczyć, które Bitcoiny poruszają się lub pozostają na miejscu pod różnymi adresami. Pełny węzeł może działać na zwykłym komputerze domowym i może rewidować całą podaż Bitcoina oraz inne parametry.

Pamiętając o wszystkich kwestiach, możemy zająć się porównywaniem Bitcoina do "sygnałów ostrzegawczych" schematu Ponziego.

Nie było obietnicy zwrotu z inwestycji

Satoshi nigdy nie obiecywał żadnych zwrotów z inwestycji, nie mówiąc już o wysokich lub stałych zwrotach. Prawdę mówiąc, Bitcoin był znany przez pierwszą dekadę swojego istnienia jako aktywo spekulacyjne o niezwykle dużej zmienności. Przez pierwsze półtora roku Bitcoin nie miał ceny rynkowej, a potem ulegała dużym wahaniom.

Wszystkie publikacje Satoshiego nadal istnieją, i prawie nigdy nie mówił on w nich o zyskach finansowych. Pisał głównie o aspektach technicznych, o wolności, o problemach współczesnego systemu bankowego i tak dalej. Satoshi pisał głównie jako programista, czasami jako ekonomista, ale nigdy jako sprzedawca.

Musimy szukać bardzo głęboko, aby znaleźć przypadki, w których mówił, że Bitcoin potencjalnie może stać się wartościowy. Kiedy mówił o potencjalnej wartości lub cenie Bitcoina, przemawiał bardzo rzeczowo o tym, jak go sklasyfikować, czy będzie inflacyjny, czy deflacyjny, i przyznał, że jest mnóstwo form dotyczących tego, w co projekt może się przeistoczyć. Oto, co można znaleźć szukając cytatów Satoshiego co do ceny wartości Bitcoina:

„Fakt, że produkowane są nowe monety, oznacza, że podaż pieniądza wzrośnie o zaplanowaną wartość, ale niekoniecznie musi to skutkować inflacją. Jeśli podaż pieniądza rośnie w tym samym tempie, w jakim rośnie liczba osób z niego korzystających, ceny pozostają stabilne. Jeśli nie wzrośnie tak szybko, jak popyt, nastąpi deflacja, a posiadacze pieniądza na wczesnym etapie zauważą wzrost jego wartości ”.

„Wejście w posiadanie jakiejś ilości (BTC) może być sensowne, w razie gdyby zyskał na popularności. Jeśli wystarczająco dużo ludzi pomyśli w ten sam sposób, stanie się to samospełniającą przepowiednią.”

„W tym sensie, jest bardziej typowe dla metali szlachetnych. Zamiast zmiany podaży, aby utrzymać tę samą wartość, podaż jest z góry określona, a wartość się zmienia. Wraz ze wzrostem liczby użytkowników rośnie wartość monety. Ma potencjał do tworzenia pętli dodatniego sprzężenia zwrotnego; wraz ze wzrostem liczby użytkowników rośnie wartość, co może zachęcić więcej użytkowników do skorzystania z rosnącej wartości”

„Racjonalna cena rynkowa czegoś, co ma zyskać na wartości, będzie już odzwierciedlać bieżącą wartość oczekiwanych przyszłych wzrostów. W swojej głowie dokonujesz oszacowania prawdopodobieństwa, równoważąc szanse, że będzie wciąż rosnąć”.

"Jestem pewien, że za 20 lat będzie albo bardzo duża liczba transakcji, albo wcale”.

„Bitcoiny nie dają dywidendy ani potencjalnej przyszłej dywidendy, a zatem nie przypominają akcji. Bardziej przedmiot kolekcjonerski lub towar”.

- Satoshi Nakamoto.

Obiecywanie niezwykle wysokich lub stałych zwrotów z inwestycji jest powszechnym znakiem ostrzegawczym w przypadkach schematów Ponzi. W przypadku Bitcoina nic takiego nie miało miejsca.

Z biegiem czasu posiadacze bitcoinów często snuli wygórowane przewidywania co do ceny (i do tej pory większość z nich się sprawdziła), ale sam projekt nie miał tych atrybutów.

Open source, a nie tajemnicze działania

Większość schematów Ponzi opiera się na mało jasnych działaniach. Gdyby inwestorzy zrozumieli, że posiadana przez nich inwestycja była w rzeczywistości piramidą, spróbowaliby natychmiast wycofać swoje pieniądze. Utrzymywanie tajemnicy uniemożliwia rynkowi odpowiednią wycenę inwestycji, dopóki tajemnica nie zostanie ujawniona.

Na przykład inwestorzy funduszu Berniego Madoffa myśleli, że posiadają różne aktywa. W rzeczywistości wcześniejsze odpływy inwestorów były po prostu opłacane z napływów nowych inwestorów, a nie z faktycznych inwestycji. Inwestycje wymienione w ich oświadczeniach były falsyfikowane i dla któregokolwiek z tych klientów weryfikacja, czy są fałszywe, były prawie niemożliwe.

Jednak Bitcoin działa na dokładnie odwrotnych zasadach. Jako rozproszone oprogramowanie open source, które do zmiany wymaga konsensusu większości, każda linia kodu jest znana i żaden organ centralny nie może tego zmienić. Kluczową zasadą Bitcoina jest weryfikacja, a nie zaufanie. Oprogramowanie do obsługi pełnego węzła można bezpłatnie pobrać i uruchomić na zwykłym komputerze, a także może przeprowadzić audyt całego blockchaina i całej podaży. Nie opiera się na żadnej witrynie internetowej, krytycznym centrum danych ani strukturze korporacyjnej.

Z tego powodu nie ma audytowalnością projektu ani trudności z upłynnianiem posiadanych bitcoinów (poza sytuacjami oczywiście kiedy powierzymy swoje bitcoiny komuś innemu pod zarządzanie, co często ma miejsce), co odnosi się do niektórych oznak ostrzegawczych SEC dotyczących piramid. Głównym celem Bitcoin jest nie poleganie na żadnej stronie trzeciej (chyba, że trzymamy swoje bitcoiny na jakiejś giełdzie zamiast we własnym portfelu); jest niezmienny i samo weryfikowalny. Bitcoin można przenieść tylko za pomocą klucza prywatnego powiązanego z określonym adresem, a jeśli użyjesz swojego klucza prywatnego do przeniesienia Bitcoinów, nikt nie może Cię przed tym powstrzymać.

W otaczającym ekosystemie jest oczywiście wiele oszustw. Ludzie polegający na innych, aby trzymali dla nich klucze prywatne (zamiast robić to samemu), czasami tracili swoje środki z powodu oszukańczych praktyk, ale nie z powodu awarii podstawowego oprogramowania Bitcoin. Zewnętrzne giełdy mogą paść ofiarą defraudacji lub mogą zostać zhakowane. Phishing lub inne oszustwa mogą skłonić ludzi do ujawnienia kluczy prywatnych lub danych dostępowych do kont. Ale nie są one związane z samym Bitcoinem, a w miarę jak ludzie korzystają z BTC, muszą upewnić się, że rozumieją, jak działa system, aby uniknąć kradzieży swoich bitcoinów.

Brak pierwotnej emisji

Jak wspomnieliśmy wcześniej, Satoshi wydobył praktycznie wszystkie swoje monety w czasie, gdy oprogramowanie było publiczne i każdy mógł je wydobywać. Nie dał sobie żadnej wyjątkowej przewagi w zdobywaniu monet szybciej i łatwiej niż ktokolwiek inny i musiał zużywać moc obliczeniową i energię elektryczną, aby je zdobyć, co było krytyczne we wczesnym okresie dla utrzymania sieci. Jak już mówiliśmy, opis protokołu został opublikowany przed wykopaniem pierwszych bitcoinów, co byłoby ryzykowne, gdyby celem były głównie osobiste zyski pieniężne.

W przeciwieństwie do tego niezwykle otwartego i uczciwego sposobu, w jaki Bitcoin został uruchomiony, wiele kolejnych kryptowalut nie przestrzegało tych samych zasad. W szczególności wiele późniejszych kryptowalut było tworzonych tak, że programiści dawali sobie i swoim inwestorom tokeny, zanim projekt został upubliczniony.

Deweloperzy Ethereum wykreowali sobie i swoim inwestorom 72 miliony tokenów, zanim jakiekolwiek były dostępne dla szerszej grupy osób, co stanowi ponad połowę obecnej podaży tokenów Ethereum. Był to projekt crowdsourcingowy.

Ripple Labs wstępnie wydobyło 100 miliardów tokenów XRP, przy czym większość należała do Ripple Labs, a resztę stopniowo zaczął sprzedawać publicznie, zachowując większość, a obecnie jest oskarżany przez SEC o sprzedaż niezarejestrowanych papierów wartościowych.

Oprócz tych dwóch, niezliczone inne mniejsze projekty stosowały podobną praktykę i były potem sprzedawane publicznie.

W niektórych przypadkach można przedstawić argumenty przemawiające za takim alternatywnym podejściem, chociaż część ludzi bardzo krytycznie podchodzi do tej praktyki. W podobny sposób, w jaki start-up oferuje kapitał swoim założycielom i wczesnym inwestorom, nowy protokół może oferować tokeny swoim założycielom i wczesnym inwestorom, a finansowanie crowdsourcingowe jest na tym etapie dobrze przyjętą praktyką. Jednak zostawmy tę debatę innym. Niewiele osób zaprzecza, że wcześni deweloperzy mogą otrzymać wynagrodzenie za pracę, jeśli ich projekt wystartuje. Fundusze są pomocne we wczesnym rozwoju. Dopóki proces ten jest w pełni przejrzysty, sprowadza się do tego, co rynek uważa za rozsądne.

Jednak broniąc się przed koncepcją bycia piramidą, Bitcoin znacznie wyprzedza większość innych aktywów cyfrowych. Satoshi pokazał światu, jak to zrobić, najpierw teoretycznie z opisem protokołu z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, a następnie opublikował projekt w sposób otwarty, pierwszego dnia w którym generować można było bitcoiny, nie wydobywając ich wcześniej wyprzedzając rynek.

Sytuacja, w której założyciel nie dał sobie praktycznie żadnej przewagi górniczej nad innymi wczesnymi użytkownikami, z pewnością jest „najczystszym” podejściem. Satoshi musiał wydobywać bloki monet za pomocą swojego komputera, tak jak każdy inny, a następnie nigdy nie wydał ich inaczej niż wysyłając część swojej początkowej partii dla testów. Takie podejście zwiększyło prawdopodobieństwo, że Bitcoin stanie się ruchem oddolnym, opartym na zasadach ekonomicznych lub filozoficznych, a nie wyłącznie na zdobywaniu bogactwa. W przeciwieństwie do wielu innych blockchainów na przestrzeni lat, rozwój Bitcoin odbywał się w sposób organiczny, poprzez dobrowolne darowizny użytkowników, a nie za pośrednictwem wstępnie wydobytej lub wstępnie sfinansowanej puli kapitału.

Rozwój bez lidera

Jedną z rzeczy, które sprawiają, że Bitcoin jest naprawdę interesujący, jest to, że jest on jedynym dużym rodzajem zasobu cyfrowego, który rozkwitł bez scentralizowanego przywództwa. Satoshi stworzył go jako anonimowy wynalazca, współpracował z innymi, aby rozwijać go przez pierwsze dwa lata, kontynuując rozwój na otwartych forach, a następnie zniknął. Stamtąd inni programiści dołączyli do rozwoju otwartego oprogramowania.

Niektórzy programiści byli niezwykle ważni, ale żaden z nich nie był kluczowy dla jego ciągłego rozwoju lub działania. W rzeczywistości nawet druga fala deweloperów po Satoshim poszła w dużej mierze w innych kierunkach. Hal Finney zmarł w 2014 roku. Niektórzy bardzo wcześni "Bitcoinerzy" bardziej zainteresowali się Bitcoin Cash, lub innymi projektami.

Z biegiem czasu i rozwojem, Bitcoin zaczął żyć własnym życiem. Rozproszona społeczność developerów i użytkowników określiły, czym jest Bitcoin i do czego jest przydatny. Narracja zmieniała się i rozszerzała w miarę upływu czasu, a siły rynkowe nagradzały lub karały różne kierunki ewolucji.

Przez lata debaty koncentrowały się na tym, czy Bitcoin powinien zostać optymalizowany pod kątem przechowywania wartości, czy też pod kątem częstych transakcji w warstwie bazowej, i to właśnie doprowadziło do wielu podziałów społeczności, a wszystkie alternatywy zdewaluowały się względem Bitcoina. Rynek wyraźnie preferował warstwę bazową Bitcoin do optymalizacji pod kątem przechowywania wartości i dużej sieci rozliczeń transakcji, optymalizacji pod kątem bezpieczeństwa i decentralizacji, z uwzględnieniem częstych mniejszych transakcji, które mają być obsługiwane na wyższych warstwach protokołu podobnie jak rozwija się inne protokoły sieciowe w Internecie.

Każdy inny oparty na blockchainie token, w tym podziały łańcucha bloków i te związane z całkowicie nowymi pomysłami, pochodzi od Bitcoina, który jest najbardziej samowystarczalnym projektem w branży. Większość projektów tokenowych jest nadal prowadzonych przez założycieli, często z dużą pulą wcześnie wyemitowanych tokenów, i niepewną przyszłością, w przypadku gdyby założyciel nie był już zaangażowany.

Niezarejestrowane aktywa i nielicencjonowani sprzedawcy

Jedyne pozycje na liście oznak ostrzegawczych, które mogą dotyczyć Bitcoin, to punkty odnoszące się do inwestycji, które nie są regulowane. Nie oznacza to, że coś jest od razu piramidą; oznacza to po prostu, że zapala się czerwona lampka, a inwestorzy powinni być ostrożni. Zwłaszcza we wczesnych latach Bitcoina, kupowanie "magicznych pieniędzy" w internecie byłoby oczywiście wysoce ryzykowną inwestycją dla większości ludzi.

Bitcoin został zaprojektowany tak, aby nie wymagał zgody regulatora aby mógł działać, z filozoficznymi skłonnościami do libertariańskiej wizji ruchu cypherpunków. Przez większość swojego istnienia był jawił się jako bardziej zawiły niż tradycyjne inwestycje, ponieważ opiera się na połączeniu oprogramowania, kryptografii, ekonomii i ideologii politycznych.

Niektórzy urzędnicy Komisji Papierów Wartościowych mówią, że Bitcoin i Ethereum nie są papierami wartościowymi (i logicznie rzecz biorąc, nie popełniły oszustw z nimi związanych). Wiele innych kryptowalut lub aktywów cyfrowych zostało jednak sklasyfikowane jako papiery wartościowe, a niektóre, takie jak Ripple Labs, zostały oskarżone o ich niezarejestrowaną sprzedaż. Amerykański IRS, w kontekście podatkowym traktuje Bitcoiny i wiele innych aktywów cyfrowych jako towar.

Wiele osób, które nie zagłębiły się w branżę, myśli że wszystkie kryptowaluty są w gruncie rzeczy takie same. Jednak potencjalni inwestorzy powinni przyjrzeć się niuansom, które mają poważne konsekwencje. Wrzucanie wszystkich kryptowalut do jednego worka byłoby bardzo nierozsądne. Bitcoin różni się od innych kryptowalut pod wieloma względami i został uruchomiony i utrzymywany w sposób bardziej przypominający zorganizowany ruch społeczny lub protokół sieciowy aniżeli inwestycję, ale z czasem stał się również inwestycją.

Podsumowując: Bitcoin wyraźnie nie jest piramidą finansową

Bitcoin został uruchomiony w możliwie najbardziej rzetelny sposób.

Satoshi najpierw pokazał innym jak zrobić to za pomocą opisu protokołu, w sensie akademickim, a następnie zrobił to sam kilka miesięcy później, a każdy mógł rozpocząć wydobycie razem z nim w ciągu pierwszych dni, tak jak robili to niektórzy pierwsi użytkownicy. Satoshi następnie przekazał przysłowiową "pałeczkę" chętnym programistom i zniknął, zamiast nadal promować Bitcoina w roli charyzmatycznego lidera, i jak dotąd nigdy nie upłynnił swoich bitcoinów.

Szersza definicja piramidy ponzi

Ponieważ charakterystyczny schemat Ponzi najwyraźniej nie ima się do Bitcoina, niektórzy ludzie używali jego szerszej definicji, aby stwierdzić, że Bitcoin jest oszustwem.

Bitcoin można nazwać towarem, w tym sensie, że jest rzadkim „przedmiotem” cyfrowym, który nie zapewnia dywidendy, ale jest użyteczny. Ograniczony do 21 milionów podzielnych jednostek, z czego ponad 18,5 miliona zostało już wydobytych przez górników cyfrowych na całym świecie zgodnie z zaprogramowanym harmonogramem. Co cztery lata liczba nowych Bitcoinów generowanych na dziesięciominutowy blok jest zmniejszana o połowę, a ich całkowita liczba będzie asymptotycznie zbliżać się do 21 milionów.

Jak każdy towar, nie generuje przychodów ani dywidend i jest wart tylko tyle, co ktoś inny zapłaci za niego lub za niego wymieni. A konkretnie jest to towar pieniężny; taki, którego użyteczność polega wyłącznie na przechowywaniu i przekazywaniu wartości. To sprawia, że złoto jest jego najbliższym porównaniem.

Bitcoin kontra rynek złota.

Niektórzy twierdzą, że Bitcoin jest piramidą Ponzi, ponieważ opiera się na coraz większej puli inwestorów kupujących od wcześniejszych inwestorów.

Do pewnego stopnia to poleganie na nowych inwestorach jest słuszne; Bitcoin stale zwiększa swój efekt sieciowy, docierając do większej liczby osób i większych pul pieniędzy, co stale zwiększa jego użyteczność i wartość.

Bitcoin odniesie sukces w dłuższej perspektywie tylko wtedy, gdy jego kapitalizacja rynkowa osiągnie i utrzyma bardzo wysoki poziom, po części dlatego, że jego bezpieczeństwo jest nieodłącznie związane z jego ceną ze względu na inwestycje w jego wydobycie. Gdyby z jakiegoś powodu popyt na niego permanentnie się spłaszczył i spadł bez osiągnięcia dostatecznie wysokiego poziomu, Bitcoin pozostałby niszowym zasobem, a jego wartość, bezpieczeństwo i efekt sieci mogłyby z czasem ulec zanikowi. Może to zapoczątkować błędne koło zainteresowania mniejszej liczby programistów do dalszego budowania jego drugorzędnych warstw i otaczającego ekosystemu sprzętu/oprogramowania, co może skutkować stagnacją jakości, stagnacją cen i stagnacją w zakresie bezpieczeństwa.

To nie czyni go jednak piramidą, ponieważ idąc podobną logiką, złoto byłoby piramidą trwającą przeszło 5000 lat. Zdecydowana większość złota nie jest wykorzystywana do celów przemysłowych; służy do przechowywania i komunikowania bogactwa. Nie generuje przepływów pieniężnych i jest warte tylko tyle, co ktoś inny za nie zapłaci. Jeśli gusta biżuterii ludzi się zmienią, a ludzie przestaną postrzegać złoto jako optymalny magazyn wartości, jego efekt sieciowy mógłby się zmniejszyć.

Szacuje się, że istnieje równowartości ponad 60 lat rocznej produkcji złota w różnych formach na całym świecie. Tyle złota wystarczyłoby na 500 lat wykorzystania wyłącznie przemysłowego, z uwzględnieniem biżuterii i popytu na nie jako środek przetrzymywania wartości. Dlatego równowaga podaży/popytu na złoto w celu utrzymania wysokiej ceny wymaga ciągłego postrzegania złota jako atrakcyjnego sposobu przechowywania wartości, co jest nieco subiektywne. Biorąc pod uwagę tylko popyt przemysłowy, istnieje ogromna nadwyżka podaży, a ceny byłyby znacznie niższe. To tak w kontekście rzekomej wartości wewnętrznej złota. Obecna wycena złota jest całkowicie subiektywna.

Jednak efekt sieci monetarnej złota pozostawał silny przez tak długi czas, ponieważ zbiór unikalnych właściwości, które posiada, sprawił, że stale uważano je za optymalne do długoterminowego zachowania wartości i biżuterii przez pokolenia: jest rzadkie, ładne, plastyczne, zamienne, podzielne i prawie niezniszczalne chemicznie. Ponieważ waluty fiducjarne na całym świecie pojawiają się i znikają i gwałtownie się dewaluują, podaż złota pozostaje stosunkowo niewielka, wzrastając jedynie o około 1,5% rocznie (w nadchodzących lata w wyniku wzrostu efektywności produkcji szacuje się już na 2,5%). Według szacunków przemysłu, na jednego mieszkańca naszej planety przypada około jednej uncji złota.

Podobnie, Bitcoin opiera się na efekcie sieciowym, co oznacza, że wystarczająco duża liczba ludzi musi postrzegać go jako dobrą formę przetrzymywania wartości. Ale efekt sieciowy nie jest sam w sobie piramidą. Potencjalni inwestorzy mogą analizować wskaźniki efektu sieciowego Bitcoina i samodzielnie określać ryzyko/zysk z jego zakupu.

Bitcoin kontra system bankowy.

Zgodnie z najszerszą definicją piramidy, cały globalny system bankowy nią jest.

Po pierwsze, waluta fiducjarna jest w pewnym sensie sztucznie wykreowanym dobrem. Polski złoty sam w sobie jest po prostu przedmiotem wykonanym z papieru lub przedstawionym w cyfrowej księdze bankowej. To samo dotyczy dolara, euro, jena i innych walut. Same nie przynoszą żadnych przepływów pieniężnych, chociaż instytucje, które je przechowują, mogą być skłonne zapłacić Ci procent (lub, w niektórych przypadkach, obciążyć Cię ujemnym oprocentowaniem). Kiedy pracujemy lub sprzedajemy coś, aby zdobyć dolary, robimy to tylko z przekonaniem, że jego duży efekt sieciowy (w tym efekt ustawowego nakazu jego przyjmowania w formie prawnego środka płatniczego) zapewni, że będziemy mogli wziąć te kartki papieru i dać je komuś innemu za coś o faktycznej wartości.

Po drugie, kiedy organizujemy te papierki i ich cyfrowe reprezentacje w systemie bankowym, dodajemy kolejną skomplikowaną warstwę. Gdyby około 20% ludzi próbowało jednocześnie wyciągnąć pieniądze z banku, teoretycznie załamałby się system bankowy. Albo bardziej realistycznie, banki wstrzymałyby wypłaty, ponieważ nie mają tyle gotówki ze względu na możliwość utrzymywania rezerwy cząstkowej. Zdarzyło się to niektórym bankom w USA na początku 2020 r., podczas lockdownu związanego z pandemią, i dzieje się regularnie na całym świecie. To o ironio, jedna z oznak dotyczących piramid: trudności z otrzymywaniem płatności.

System bankowy to gra w zwariowane krzesła. Jest więcej osób niż krzeseł, więc nie wszyscy mogą usiąść. Gdyby muzyka zatrzymała się, stało by się to jasne. Jednak tak długo, jak muzyka trwa (z okazjonalnymi bailoutami za pomocą dodrukowanych pieniędzy lub pieniędzy podatników), gra również trwa.

Banki zbierają gotówkę deponentów i wykorzystują ich kapitał do udzielania pożyczek i kupowania papierów wartościowych. Do wypłaty dostępna jest tylko niewielka część gotówki deponenta. Aktywa banku obejmują zaciągnięte od nich pożyczki, papiery wartościowe, takie jak papiery skarbowe i rezerwy gotówkowe. Na ich zobowiązania składają się pieniądze należne deponentom, a także wszelkie inne zobowiązania, jakie mogą mieć, takie jak obligacje wyemitowane wobec wierzycieli.

W Stanach Zjednoczonych banki łącznie przechowują około 20% depozytów klientów jako rezerwy gotówkowe, a wymagany poziom rezerwy cząstkowej ciągle jest obniżany:

Podobnie, całkowita ilość fizycznej gotówki w obiegu, która jest drukowana wyłącznie przez Departament Skarbu USA, wynosi tylko około 13% kwoty depozytów banków komercyjnych, a tylko niewielki ułamek tej kwoty jest faktycznie przechowywany przez banki w skarbcach. Nie ma wystarczającej ilości gotówki fizycznej, aby znaczny procent ludzi mógł od razu wyciągnąć kapitał z banków. „Trudności z otrzymywaniem płatności”, pojawiają się, jeśli robi to wystarczająco dużo osób w tym samym czasie.

Bitcoin to deflacyjna technologia oszczędności i płatności, która jest najczęściej używana w sposób nielewarowany, co oznacza, że większość ludzi po prostu go kupuje, trzyma, a czasami handluje. Jest kilka bitcoinowych "banków" i trochę ludzi, którzy używają dźwigni finansowej na giełdach, ale ogólne zadłużenie w systemie pozostaje niskie w stosunku do wartości rynkowej, w dodatku każda osoba samodzielnie zarządza swoimi środkami.

Koszty transakcyjne.

Według innej odmiany szerszej definicji schematu Ponziego, Bitcoin jest nim ponieważ posiada koszty transakcyjne. System wymaga ciągłej pracy, aby działał.

Jednak ponownie Bitcoin nie różni się pod tym względem od jakiegokolwiek innego systemu handlu. Zdrowa sieć transakcyjna z natury wiąże się z kosztami transakcyjnymi.

W przypadku Bitcoina, górnicy inwestują w specjalny sprzęt, energię elektryczną i personel, aby wspierać wydobycie kryptowaluty, co w praktyce przenosi się na weryfikację transakcji, za co nagradzani są tokenami. Górnicy ponoszą duże ryzyko w zamian za wysokie wynagrodzenie, a są niezbędni, aby system mógł funkcjonować. Istnieją również animatorzy rynku, którzy dostarczają płynność między kupującymi a sprzedającymi lub konwertują walutę fiducjarną na Bitcoin, ułatwiając kupowanie lub sprzedawanie Bitcoinów, i z konieczności pobierają również opłaty transakcyjne.

Podobnie, górnicy złota wkładają mnóstwo pieniędzy w personel, badania, sprzęt i energię, aby wydobywać złoto z ziemi. Następnie, różne firmy oczyszczają i zbijają je w sztabki i monety, zabezpieczają i przechowują dla inwestorów, wysyłają kupcom, weryfikują jego czystość, robią z niego biżuterię, topią z powrotem w celu oczyszczenia i ponownego wybicia itp. Złoto krąży w różnych formach, dzięki pracy ludzi z branży złotniczej, od najlepszych mennic szwajcarskich, przez wyszukanych jubilerów, przez handlarzy kruszców, aż po lombardy z szyldami „Kupujemy złoto!”. Energia poświęcona na rynku złota jest raczej ukierunkowana na wydobycie niż utrzymanie, ale przemysł również ma te stałe koszty transakcyjne.

Globalny system monetarny również ma swoje koszty transakcyjne. Banki i fintechy pozyskują ponad 100 miliardów dolarów rocznie z opłat transakcyjnych związanych z płatnościami, służąc jako powiernicy i zarządzający aktywami klientów oraz dostarczając płynność jako animatorzy rynku między kupującymi a sprzedającymi.

Weryfikacja transakcji i przechowywanie wartości wymaga pracy, więc każdy system monetarny będzie miał swoje koszty. Staje się to problemem tylko wtedy, gdy opłaty transakcyjne są zbyt wysokie i stanowią określony procent wolumenu płatności. Koszty transakcyjne Bitcoina są dość skromne w porównaniu z systemem monetarnym, a warstwy wyższego rzędu mogą dalej obniżać opłaty jak to ma miejsce w przypadku Lightning Network Bitcoina. Na przykład aplikacja Strike ma stać się prawdopodobnie najtańszą globalną siecią płatności i działa w oparciu o Lightning.

Dotyczy to również towarów niemonetarnych. Oprócz złota, bogaci inwestorzy przechowują wartość w różnych przedmiotach, które nie generują przepływu gotówki, w tym w dziełach sztuki, winie, samochodach czy w drogich nieruchomościach, których nie mogą realistycznie wynająć.

Te rzadkie przedmioty z czasem zyskują na wartości, co jest głównym powodem, dla którego ludzie je trzymają. Jednak ich zakup, sprzedaż i utrzymanie wiąże się z kosztami.

Podsumowując: Efekt sieciowy, nie piramida

Najszersza definicja schematu Ponziego odnosi się do każdego systemu, który musi nieprzerwanie działać, aby zachować funkcjonalność, lub który wiąże się z kosztami transakcyjnymi.

Bitcoin tak naprawdę nie spełnia szerszej definicji schematu Ponziego, podobnie jak rynek złota, globalny system bankowości fiducjarnej, czy mniej płynne rynki, takie jak dzieła sztuki, dobre wino, samochody kolekcjonerskie czy nieruchomości. Innymi słowy, jeśli twoja definicja czegoś jest tak szeroka, że obejmuje wszystkie wartościowe dobra, potrzebujesz lepszej definicji.

Wszystkie te rzadkie przedmioty mają jakąś użyteczność oprócz właściwości przechowywania wartości. Złoto i sztuka pozwalają cieszyć się wizualnym pięknem. Delektować można się niesamowitym smakiem dobrego wina. O samochodach kolekcjonerskich i domach przy plaży nawet nie trzeba wspominać. Bitcoin umożliwia dokonywanie krajowych i międzynarodowych płatności rozliczeniowych bez potrzeby zaufania jakiejkolwiek stronie trzeciej, zapewniając użytkownikowi niezrównaną mobilność finansową.

Te rzadkie obiekty zachowują swoją wartość lub zyskują ją z czasem, a inwestorom nie przeszkadza płacenie niewielkich kosztów będących procentem ich inwestycji, jako alternatywy dla posiadania inflacyjnej waluty, której wartość z czasem spada.

Tak, Bitcoin wymaga ciągłego działania i musi osiągnąć znaczną kapitalizację rynkową, aby sieć stała się zrównoważona, jednak najlepiej jest postrzegać to jako przełom technologiczny, a inwestorzy powinni wycenić go na podstawie ich poglądu na prawdopodobieństwo sukcesu lub niepowodzenia. Jest to efekt sieciowy, który konkuruje z istniejącymi efektami sieciowymi; zwłaszcza globalnym systemem bankowym. Jak na ironię, globalny system bankowy wykazuje więcej cech piramidy niż inni na tej liście.

Na koniec...

Każda nowa technologia podlega ocenie i może zostać odrzucona lub zaakceptowana. Rynek może być początkowo irracjonalny, zarówno jeśli chodzi o wzrosty wartości i spadki, ale z biegiem czasu każde aktywa są odpowiednio wycenione.

Cena Bitcoina gwałtownie rosła z każdym czteroletnim cyklem zmniejszania podaży o połowę, ponieważ jego efekt sieciowy nadal się pogłębia, a podaż jest ograniczona.

Każda inwestycja wiąże się z ryzykiem i oczywiście dopiero okaże się, jaki będzie ostateczny los Bitcoina.

Jeśli rynek będzie nadal uznawał go za przydatną technologię oszczędzania i rozliczania płatności, dostępną dla większości ludzi na świecie i popartą zdecentralizowanym konsensusem wokół niezmiennego publicznego rejestru, może kontynuować swój udział w rynku jako środek przetrzymywania wartości i sieć rozliczeń, dopóki nie osiągnie dojrzałej kapitalizacji rynkowej.

Z drugiej strony, krytycy często twierdzą, że Bitcoin nie ma żadnej wewnętrznej wartości (samo pojęcie wewnętrznej wartości jest błędne, postrzeganie wartości jest całkowicie subiektywne, biorąc pod uwagę dokonania rewolucji marginalistycznej w ekonomii) i że pewnego dnia wszyscy zdadzą sobie sprawę, czym jest, i spadnie do zera. Jednak zamiast używać tego argumentu, bardziej wyrafinowany argument powinien polegać na tym, że Bitcoin nie osiągnie swojego celu, jakim jest przejęcie trwałego udziału w globalnym systemie bankowym z tego czy innego powodu, i przytoczenie powodów, dla których utrzymują taki pogląd.

2020 był rokiem inwestorów instytucjonalnych, w którym Bitcoin pozornie przekroczył granicę między inwestorami detalicznymi a funduszami instytucjonalnymi. MicroStrategy i Square są pierwszymi spółkami notowanymi na głównych giełdach, które przeznaczyły część lub całość swoich rezerw w Bitcoina zamiast w gotówkę. MassMutual stał się pierwszą dużą firmą ubezpieczeniową, która zainwestowała ułamek swoich aktywów w Bitcoin. Paul Tudor Jones, Stanley Druckenmiller, Bill Miller i inni znani inwestorzy wyrazili pozytywne opinie na ten temat. Niektóre instytucje, takie jak Fidelity, przez lata były na pokładzie pociągu Bitcoin z myślą o usługach depozytariusza instytucjonalnego.

Jeśli chodzi o użyteczność, Bitcoin umożliwia samodzielną kontrolę, swobodny przepływ kapitału i rozliczenia bez cenzury. Chociaż istnieją inne interesujące projekty blockchainowe, żadna inna kryptowaluta nie zapewnia podobnego poziomu bezpieczeństwa, aby zapobiec atakom na swój rejestr (zarówno pod względem mocy obliczeniowej, jak i dystrybucji węzłów), ani nie ma wystarczająco szerokiego efektu sieciowego, aby mieć wysokie prawdopodobieństwo ciągłego bycia uznawanym przez rynek jako trwały środek przechowywania wartości.

Co najważniejsze, rozwój Bitcoina charakteryzuje się najbardziej organicznym rozwojem w branży, był pierwszy i szybko rozprzestrzeniał się bez scentralizowanego przywództwa i promocji, co czyni go bardziej fundamentalnym protokołem niż zabezpieczeniem finansowym lub projektem biznesowym.